Ech... Chciałam wziąć udział w blogowych przygotowaniach do świąt i na bieżąco informować o dekoracjach wnętrza (np. wyszywanych przeze mnie ptaszkach), przepisach (np. na pepparkakor i Zimtsterne) i tak dalej, i tym podobne... Znów zabrakło czasu... (Czyżbym nim źle zarządzała? Powoli zaczyna mi się tak wydawać...) Obiecałam sobie w przyszłym roku wcześniej zacząć przygotowania. Mniej więcej wtedy, kiedy ciasto na piernik staropolski ląduje w lodówce, a galerie handlowe zaczynają stroić wystawy.
Stąd dzisiejszy post to mieszanka z ostatnich dni (tygodnia). Historia o powoli zakradającej się do domu świątecznej atmosferze.
Miedziana gwiazda z Kapibary towarzyszyła mi od momentu wygrania jej w mikołajowym rozdaniu na D jak DESIGN. Choć polowałam na cynamonowy domek (uwielbiam cynamon pod każdą postacią, tym bardziej przyjemną wydała mi się wizja pachnącego domkiem... domu ;)), ucieszyłam się: od kiedy mieszkam z małżonkiem, nigdy nie mieliśmy ozdoby na choinkowy czub. Aż do tego roku... A gwiazda? Świetnie spełniła swoje zadanie. Wpierw jako sympatyczna ozdoba w wazonie firmy HK Living (wygrana w konkursie na makehomeeasier.blogspot.com), potem już na miejscu swego przeznaczenia: choince...
Reszta? Pojawiała się powoli, regularnie. Choinka stanęła w ten weekend, ubrana niedługo przed świętami (ku uciesze syna, którego bawiło merdanie dzwoneczkami).
Żałuję, że kilku (kilku? Wielu!) pomysłów nie zdążyłam wcielić w życie (miało być bûche de Noël, bombki z origami wyszywane z filcu i ozdobione koralikami, moje nieszczęsne ptaszki, które w tym roku nie pofruną, stroiki świąteczne, pierniczki w wersji ze znalezionego niedawno przepisu... Mogłabym wymieniać długo.) Dzisiaj też upływa termin konkursu na snucie narracji opowiadania na tacy. Zabrakło czasu, by wcielić pomysł w życie... Szkoda.
Ale - koniec końców - jestem zadowolona. Z tego co się udało, z tego jak wygląda mieszkanie.W ogóle nie żałuję, że nie dałam rady ze wszystkimi zaplanowanymi wypiekami: kto by to jadł! ;)
Zapraszam w podróż do mojego świątecznego kącika.
Wszystkiego dobrego!
Pęknie świątecznie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :} Szczególnie mi miło, bo mnie się podoba u Ciebie, więc... dopieściłaś mnie trochę ;)
UsuńPozdrawiam ciepło!