Są takie dni, kiedy zapominam o liczniku: nieistotne stają się lata na karku, nieważna jest godzina czy czas, który płynie w tle. Najistotniejsza jest chwila - a rozbrzmiewający śmiech jest najlepszym lekarstwem na wszystko.
Wspólne wygłupy z dzieckiem. Bezcenne.
poduszka z jelonkiem rogaczem: Kinkallo
spodenki Młodziana: Zara
endorfiny w naszych ciałach: Szczęście
Taka terapia idealna :) Mamy taka sama poduche z jelonkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Uwielbiam tę poduchę i - co najciekawsze :P - polubił ją mój małżonek, który zwykle nie komentuje moich wyborów zakupowych - z małżeńskiej łaskawości, jak sądzę :P A na tej poduszce śpi - tak mu przypadła do gustu ;)
UsuńHeh, terapia najlepsza z możliwych :) I taka prosta! Szkoda, że czasem tak łatwo się zapomina, jaką moc ma uśmiech...
Dziękuję Ci za odwiedziny, zaraz przychodzę do Ciebie na wirtualną kawę! :D
Ha, a my poduchę wygraliśmy u Oli z Home on the Hill :))) Jaki ten blogowy świat mały!
UsuńPoducha jest super! Duża i miękka:) Idealna!
Pozdrawiamy :)
Haha, rzeczywiście! :D
UsuńAleż cudne zdjęcia!:) I masz rację, mnie osobiście nic innego tak mocno nie poprawia humoru jak wygłupy z dzieciakami:) Uściski wielkie!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa :}
UsuńI ja ściskam mocno! :*
Tak, Zara :) W zeszłym roku na nie polowałam - kupiłam kilka rozmiarów za duże, bo wtedy aktualnego rozmiaru na Młodziana nie było... Teraz dopiero do nich dojrzewa/dojrzał ;).
OdpowiedzUsuńOoo tak, rośnie mi dziecko... Mniej więcej pół centymetra miesięcznie, wychodzi z kreseczek notowanych na framudze ;) I już z nim porozmawiać można, już swoje zdanie ma... Ech, dorasta... ;)
Smiech i wyglupy sa najlepsze :) Ja z moja Julka ciagle tak sie wyglupiamy. Jula uwielbia gilgotki po stopach. Przytulamy sie i chichramy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚmiech to najlepsze, co można sobie w rodzinie zafundować! :D Wspólne wygłupy i bliskość - coś wspaniałego! Ja także pozdrawiam <3.
Usuń