Rok temu zabijałam pluszowego misia (TUTAJ), anno Domini 2017 nie zamierzam być już tak brutalna. Serduszka i kwiatki już mnie nie rażą po oczach, słodkie wyznania miłosne również. Może dlatego, że - a jednak! - postanowiłam poszukać czegoś mieszącego się w mojej estetyce. Pluszowy miś z czerwonym serduchem w łapkach jednak został rozpruty...
#1
Jednym z ciekawszych i - niestety, ale co zrobić! miłość wymaga poświęceń - czasochłonnym prezentem są karty, które znajdziecie u wujaszka Google, wpisując frazę: "52 reason why i love you". Pięćdziesiąt dwa? Nie za dużo? Właśnie nie - tyle kart ma talia, z której wykonuje się ten niecodzienny, ale na pewno wzruszający podarek. Na każdej przykleja się jeden powód/dowód uczucia (w różnych formach; mnie najbardziej urzekła przekreślona twarz Hugh Granta wyciętego z jakiejś gazety, z podpisem: "Jesteś przystojniejszy.").
#2
Powiesić na lodówce albo tablicy magnetycznej serce od Ukochanej/Ukochanego? Makabrycznie-romantycznie! Nikt nie musi się martwić zdrowiem drugiej połówki - wisieć będzie jedynie magnes, za to wykonany ze sporą dawką uczucia. Instrukcję znajdziecie u Mer: TUTAJ.
fot. Merrilee Liddiard, mermagblog.com (źródło) |
#3
A może tak... ukoronować ukochaną głowę? Zaznaczyć w sposób szczególny ten dzień, zwłaszcza w karnawale urządzić sobie rozrywkę w rodzaju "król/królowa na jeden dzień"? (Jak będzie sympatycznie - można rozszerzyć na dłuższy okres czasu!) Zamiast standardowych, typowych koron (tfu!-plastikowych, tfu!-kupnych) spróbujmy wykonać taką samodzielnie. Może przypominać wianek, co by wiosnę przybliżyć, ciepło przywołać. Jak tego dokonać krok po kroku opowie Rubyellen TUTAJ.
fot. Rubyellen z mycakies.com (źródło) |
#4
Gdy brakuje pomysłów, dobrze zainwestować w... cały ich pakiet! Kupony dla ukochanej osoby to wyjątkowy prezent, a w zasadzie kilka prezentów w jednym. To zarówno przyjemności, jak i coś dla nas mniej wygodnego, ale stanowiącego radość dla drugiej strony (Np. takie wyrzucenie śmieci - niby nie powinien motywować nas tutaj kupon, a wizja radosnego współ-życia w gospodarstwie domowym, niemniej... nie czarujmy się. Każdy wie, jak jest.). Monika udostępniła u siebie (TUTAJ) zaktualizowane kupony z datą ważności do walentynek 2018 - mamy cały rok na spełnianie życzeń!
fot. Monika z www.partymika.pl (źródło) |
#5
No i świetnie... Podarki są... A opakowanie? Można oczywiście użyć gotowca, ale nie po to trudziliśmy się wcześniej, by teraz nasz własnoręcznie przygotowany prezent zapakować w to, co nawinie nam się przypadkowo w ręce... Z pomocą przyszła Paulina i jej walentynkowe pudełka (TUTAJ). Można ściągnąć grafikę, wydrukować, a potem złożyć wyjątkowe pudełko zdolne pomieścić i powyższe kupony, i magnesy, i ulubione słodycze naszej drugiej połówki... A to tylko kilka możliwości!
fot. Paulina z onelittlesmile.pl (źródło) |
#6
Martha Stewart (wmówiłam sobie ostatnio, na fali blogowej aktywności, że me imię nie może być przypadkiem i może jest mi przeznaczone podobne imperium pomysłowe - przyjemna myśl, w każdym razie) pokazuje, jak łatwo, szybko i przyjemnie zrobić walentynkowe chińskie ciasteczka z wróżbą - filcowe, z miłosnym wyznaniem wewnątrz. Po instrukcję zapraszam do Marthy: TUTAJ.
Jakie prezenty wolicie: gotowce czy może wykonane własnoręcznie?
A może najlepsze są słodycze przygotowane przez ukochaną osobę?
Czy świętujemy walentynki (czy, jak śmieję się czasem: walniętynki), czy nie, warto czasem pomyśleć, jak można sprawić przyjemność drugiej stronie. Teoretycznie każdy wie, że uczucie powinno się okazywać codziennie, nie od święta, ale rzeczywistość stawia nas często pod ścianą. Rutyna potrafi nas wypalić, korzystajmy więc z momentów, które nas z niej wyrywają. To nie musi być czternasty dzień lutego. Dla przykładu, my z mężem robimy sobie nasze własne walentynki dzień wcześniej - "pechowego" trzynastego, co by nie być jak wszyscy, ale jednak celebrować bycie razem.
A Wy jakie macie pomysły?
No nie gadaj żeś Ty taka kochliwa hihi.Ja poprostu mam w planach kupić satynową koszulkę nocną z wstawkami koronkowymi tam gdzie trzeba😆 i bedzie git,prezent dla dwojga heh
OdpowiedzUsuńA co! :P
UsuńU nas by się nie sprawdziło - w nocy trza wstawać do dzieciaków czasem, więc koszulka musi zachowywać pozory xP Ale Wy szalejcie! :D
O tak, prezenty dla dwojga są najlepsze! xD
ja jeszcze nie wymyśliłam co wymyślę w tym roku :P
OdpowiedzUsuńJest jeszcze czas... ;) A i tak zazwyczaj najlepsze pomysły pojawiają się na ostatnią chwilę ;) Jest nadzieja!
UsuńNiezłe pomysły. ;) Ja na walentynki uwielbiam takie prezenty jak wyjazd we dwoje, wspólne spędzenie tego czasu i kwiaty.
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepszy prezent :) Mnie z okazji dnia kobiet małżonek zabrał kiedyś na tajemniczy wypad - okazało się, że kupił bilety na przedstawienie tańca irlandzkiego, który uwielbiam... <3 takie gesty docenia się najbardziej :>
UsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńI jest ;) Zapraszam do całego działu DIY: http://www.hoo-hooo-things.pl/search/label/DIY Pozdrawiam!
Usuń