7/09/2018

DIY: żółwie z makaronu i plasteliny

Czasami wpadnie mi w oko makaron o cudacznym, ciekawym kształcie. Niekiedy zdarzy się nawet kolorowy taki. Kupuję wówczas choć kilka gram, albo całe opakowanie, gdy nie da się inaczej. Można go bowiem wykorzystać nie tylko dla urozmaicenia posiłku. Makaron miliona kształtów świetnie posłuży do wszelkich prac kreatywnych - jak choćby ten: przypominający żółwi pancerz!




Nie pamiętam już, gdzie kupiłam ten makaron i ile kosztował. Podobał mi się z uwagi na kształt oraz kolory - byłam już nieco znudzona standardowym makaronem, jaki mieliśmy w domu. (Dlatego też kupuję czasem wersje kolorystyczne, np. zabarwione szpinakiem czy sokiem z buraków - już sam kolor pozwala urozmaicić posiłek!) Użyliśmy go do jakiegoś obiadu czy deseru i została dosłownie garść: trudno z tego stworzyć danie, ale... żółwie już tak!
 
 
 

Polecam podobną zabawę-eksperyment: poszukajcie w domu albo w sklepie makaronu, którego kształt przykuł Waszą uwagę. Z czym się skojarzył? Do czego mógłby posłużyć? To świetne ćwiczenie dla szarych komórek!

materiały:
  • makaron o wyjątkowym kształcie - w tym przypadku przypominający żółwi pancerz
  • plastelina
  • wykałaczka

wykonanie:
Przygotuj 6 kulek z plasteliny: 1 duża na głowę, 4 średnie na kończyny (łapy) i jedną malutką na ogonek. Dodatkowa, siódma, posłuży za wypełnienie - by wszystkie elementy dobrze się trzymały.
Łuskę nieugotowanego makaronu wypełnij kuleczką z plasteliny, potem zacznij doklejać poszczególne części ciała żółwia. Na zakończenie możesz dodatkowo usztywnić wszystko płaskim placuszkiem z plasteliny - zobacz ostatnie zdjęcie (żółwie leżące na plecach).
Wykałaczką zrób oczy.
 
Gotowe!

(Ten czarny pancerzyk widoczny na zdjęciu poniżej Mały John uzupełnił plasteliną - to żółw schowany w swoim twardym mieszkaniu. 😉)





8 komentarzy:

  1. Pomysł świetny, już nie mogę się doczekać aż córeczka będzie większa i będziemy mogły robić różne rzeczy razem <3 podobają mi się zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł! Zapamiętam i wykorzystam!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i znów musze pochwalić Cię.Te żółwiki sa cudowne. Jutro jadę do jakiegoś hipermarketu szukać podobnego makaronu. Pozdrawiam, Justyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, bardzo serdecznie!
      Jedna z dziewczyn zrobiła takie z pomalowanych farbą pestek - także niekoniecznie makaron jest potrzebny :D Cokolwiek, co przypomina pancerz żółwia ;)
      Powodzenia!

      Usuń
    2. Makaronu nie udało mi się kupić, ale wpadłam na pomysł by wykorzystać muszelki. W końcu zbierane przez dzieci od kilku lat muszelki znajdą swoje zastosowanie. Dziękuję za inspirację. Justyna

      Usuń
    3. Super pomysł! :D
      Żółwiki morskie ;D
      To cieszy chyb najbardziej - gdy znajduje się zastosowanie dla chomikowanych przedmiotów ;)

      Ściskam ciepło!
      Marta

      Usuń