Ale odlot! - krzyczę w duchu, ilekroć spotykam zabawki dla dziewczynek, które wychodzą poza schematy i pokazują, że laboratoria czy los odkrywcy to nie tylko domena mężczyzn. Że kobieta też może prowadzić badania, latać w kosmos czy myśleć logicznie.
Bo mimo iż niby wiadomo, że dzisiaj takie stereotypowe podziały nie obowiązują (albo raczej: nie powinny już obowiązywać), wciąż pokutuje schematyczne myślenie o płciach. Skutkuje to tym, że na półkach sklepowych chłopcy znajdą zabawkowe bronie, bohaterów-odkrywców, samochody i różne techniczne przyrządy, a dziewczynki tonące w różu lalki, akcesoria urodowe i zabawkowe sprzęty gospodarstwa domowego. Upraszczam, oczywiście, ale im bardziej "masowy" lub tani asortyment, tym więcej tego rodzaju zabawek. Czasem nieźle trzeba się naszukać, by odnaleźć coś, co pokazywałoby dziewczynkom (córkom, wnuczkom, siostrzenicom, dzieciom przyjaciół i tak dalej), że wszystkie drzwi stoją otworem - że mogą one sięgać gwiazd ✨, jeśli tylko tego zechcą (i dosłownie, i w przenośni)!
Stąd też dzisiejszy wpis - inspirowany sięganiem do gwiazd, kosmosem możliwości. Przede wszystkim dla dziewczynek, ale nie tylko dla nich. Bo kto zabroni chłopcu przeczytać dobrą książkę czy nawet pobawić się lalką lub klockami Lego? Mój siedmiolatek by nie pogardził, a ponieważ przechodzi teraz fazę na Super Zings i Mighty Beanz, uznaję to za wystarczający argument poświadczający, iż jest zdrowym i najzupełniej zwyczajnym chłopakiem, przedstawicielem swojej płci 😉.
1. Meri Meri: mini walizeczka Astronauta - mięciutka laleczka-astronautka jest zamknięta w walizeczce, która udaje rakietę. Dobra rzecz dla mniejszych dzieci, taka laleczka-przytulanka, trochę maskotka. Kiedy założy się jej odrzutowy plecak, może lecieć w kosmos - już widzę te dziecięce wyciągnięte rączki i dźwięki "Bziuuuu, fiuuuu, wiuuuuu"!
2. Lottie: ubranko dla lalki astronautka Astro Adventures - to akurat konkretnie strój dla lalki Lottie, natomiast cała seria warta jest uwagi. Lottie może być i astronautką, i paleontologiem, i lekarzem... Do tego także baletnicą.
3. LEGO: Lego Ideas (zestaw nr 21312) - Kobiety z NASA - można uznać ten zestaw za kolekcjonerski, ale kto zabroni się nim bawić? Na pewno nie ja! 🙃 Zestaw zawiera cztery minifigurki pionierek z NASA: astronomki i nauczycielki Nancy Grace Roman, informatyczki i bizneswoman Margaret Hamilton, astronautki, fizyczki i bizneswoman Sally Ride oraz astronautki, lekarki i inżynierki Mae Jemison. Trzy niewielkie modele przedstawiają ich zawody.
4. Mattel: Polly Pocket zestaw kieszonkowy laboratorium - Polly Pocket to moja ulubiona zabawka z dzieciństwa - w latach 90. można było kupić małe pudełeczka mieszczące się do kieszeni, które skrywały laleczkę i domek albo inną przestrzeń. Obecnie Polly Pocket w tym kształcie powraca! Prezentowany zestaw zawiera pudełko-wisior z rakietą, do której można włożyć laleczkę oraz akcesoria.
5. Mattel: Barbie Lalka z koleżanką - Astronautka i Kosmiczna Badaczka - producenci Barbie postanowili bardziej dosłownie potraktować hasło promujące lalkę - "Możesz być kim chcesz" - i stworzyli zestawy w istocie pozwalające wcielić się w wiele ról. Znajdziemy tutaj lekarkę, piłkarkę, strażaczkę czy astronautkę właśnie, a wszystko z poszanowaniem dla danego zawodu i realizmu (w sieci krążyły kiedyś zdjęcia lalek pokroju Barbie, które niby miały grać w piłkę, ale miały na sobie króciusieńkie różowe spodenki i kusą koszulkę ledwie sięgającą za biust). Propsy, Mattel!
6. Our Generation: lalka naukowiec Blanca 46 cm - podobnie jak w przypadku Lottie, lalki z serii mogą wcielać się w przeróżne role. To, co je wyróżnia, to rozmiar - funkcjonują jak typowe lalki, które można ubierać, karmić, wozić w wózku, tutaj jednak rozbudowano opcje, by zabawkowe "dziecko" robiło coś więcej aniżeli wołało "mama", jadło czy nawet robiło siku.
7. Wydawnictwo Kobiece: Libby Jackson "Kosmiczne dziewczyny" - książka prezentuje sylwetki kobiet, które przyczyniły się do podboju kosmosu. Urzekło mnie to, że prócz naukowczyń czy astronautek, zwrócono także uwagę na szwaczki i... żony astronautów! One przecież też miały swój wkład! To pięknie pokazuje, że nie trzeba wcale od razu pisać doktoratu czy z uporem maniaka udowadniać mężczyznom, że jesteś kimś, bo pracujesz w ich zawodzie i dajesz radę. Można też robić coś typowo kobiecego i dzięki temu także wpływać na losy świata. 👌
Oczywiście, dla każdej dziewczynki (i nie tylko, bo chłopcy też chętnie do niego sięgają) jest magazyn "Kosmos dla dziewczynek" - w każdym numerze można znaleźć ciekawostki ze świata nauki i przyrody, eksperymenty, historie, listy od czytelniczek, polecane książki, gry i zagadki oraz dużo, dużo więcej. Każdy numer jest poświęcony jakiemuś tematowi i dopieszczony wizualnie dzięki zdolnym graficzkom i ilustratorkom. Numery można zamawiać w sieci albo szukać stacjonarnie w Empiku.
Niektórzy mogą zmarszczyć brwi i zapytać: "Ale po co to..." Mogą zasłaniać się stwierdzeniem, że współcześnie szufladkowanie to głównie w mediach, a w życiu codziennym to przecież i tak wiadomo, że każdy może wszystko - jeśli tylko po to sięgnie. Że dziewczynki coraz silniejsze - wystarczy spojrzeć na bohaterki animacji Disney'a. Przykład jest? Jest. Gdzie więc problem?
Tylko ten problem, niestety, istnieje. Nie zapomnę rozmowy dwóch mam, jakiej byłam świadkiem w przedszkolu swojego synka. Przynieśli wówczas do pokazania kalendarz, jaki można było kupić: zdjęcie dziecka wkomponowano w strój astronauty, który spacerował w kosmosie.
Pierwsza Mama: Ale co to ma być?
Druga Mama: Booosze, co też wymyślili...
Druga Mama: Booosze, co też wymyślili...
Pierwsza Mama: UFO jakieś? Brzydkie... I gdzie ja to mam powiesić niby... Straszyć będzie...
Druga Mama: I moja córka w tym czymś... Jak to wygląda!
Nie wytrzymałam wtedy i wtrąciłam, że to chyba fajnie, że mała jest astronautką i zdobywcą kosmosu? Panie spojrzały na mnie jak na - notabene - ufoludka.
Także nie - to nie jest tak, że równość szans czy idealistyczne "każdy może wszystko" jest na porządku dziennym. Ty czy ja możemy trochę istnieć w pewnej bańce: jako mieszkańcy dużych miast, ludzie po studiach, z klasy średniej. Wystarczy tylko czasem spojrzeć na to, co dzieje się tuż obok, za rogiem, czasem na ławce obok w przedszkolu, by zorientować się, że stereotypy wciąż mają się dobrze. Chłopiec - odkrywca, naukowiec, dziewczynka - królewna i mama. To schemat, ja wiem, ale dla wielu wciąż najlepszy przykład. To co, przełamujemy? 😎
Im większe dziecko, tym więcej stereotypów. Młoda mama też musi przez wiele przejść - sama po sobie wiem. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, gdzie pomagam rodzicom uczyć dzieci języka angielskiego, a starszym tłumaczę rzeczy, o których w szkole się nie wspomina :) https://zakrecona-blondynka.blogspot.com/
To prawda. Musimy być dzielne ;) Dla siebie i naszych córek! Co by kolejnym pokoleniom kobiet żyło się lepiej :)
UsuńPozdrawiam ciepło! I chętnie zajrzę - ciekawa tematyka! :)
Takie podstawowe zabawki, które na pewno spodobają się każdej dziewczynce.
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję ;)
Usuń