W jaki sposób szybko i bez zbędnych ceregieli odpicować zwykłą glinianą doniczkę? Koleżanka rękodzielników - Farba - przybywa z odsieczą! Wymyśl tylko wzór, wygospodaruj kwadrans wolnego czasu i... do dzieła! 🖌
Monstera nasza zaczęła się słusznie rozrastać (zasługując na swoje imię - dzięki czemu o wiele łatwiej przychodzi mi wyjaśnianie dzieciom pochodzenia jej nazwy 😎) i wymagała przesadzenia. Mąż zakupił największą glinianą donicę, jaką znalazł, która jednak po czasie wydawała mi się taka... nijaka. Postanowiłam więc coś na niej zmalować! Szczerze: do niniejszej metamorfozy skłoniła mnie kolekcja pomalowanych donic zaobserwowana chyba na jakimś zagranicznym koncie na Instagramie. Zapewne mam gdzieś zapisany zrzut ekranu (jak zwykle, gdy wpadnie mi coś w oko), więc jak tylko go znajdę - z chęcią załączę tutaj odnośnik!
Jestem wygodna, lubię szybkie rozwiązania, które jednak są efektowne. Poniżej zamieszczam wzór stworzony przez siebie na donicy, który - jak widać - cechuje nikła (znikoma wręcz) powtarzalność poszczególnych pociągnięć. Ot, dla wygody, ale będę wmawiać, że taki był zamysł artystyczny.
Wystarczyła zwykła biała farba (nie zamierzam donicy wystawiać na zewnątrz, więc żadna farba do zadań specjalnych nie była tu potrzebna), pędzel, wygodna pozycja (+ ewentualnie poducha pod pupę) i proszę bardzo! Około kwadrans pracy, potem chwilka cierpliwości na czas schnięcia i TA-DAA!
Mój widok po przebudzeniu. Bardzo go lubię!
Pięknie:-)) Też mam monsterę w sypialni i też muszę ją już przesadzić więc Twój post jest jakby stworzony dla moich potrzeb:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Ależ się cieszę! :D Przyjemnego malowania! I uściski dla monstery ;D
Usuń