Polskie bookmedia mają sporo imprez dających możliwość poznania influencerów książkowych, pisarzy, wydawców czy innych osób związanych z rynkiem literackim. Czy to będą spotkania autorskie, czy chociażby targi książki. Są jednak imprezy stricte dedykowane bookmediom, w tym odbywające się w moim mieście 😳. Jak mogłam wcześniej o nich nie wiedzieć? Nie mam pojęcia! Grunt, że na tegorocznej edycji byłam i opowiem Ci, jak było!
Scena główna Książkonaliów. To tutaj na wygodnej kanapie sadzano prelegentów, których następnie dokładnie odpytywano 😜.
Książkonalia - co to?
To impreza organizowana przez Beatę Skrzypczak (@OpowiemCi) we współpracy z Piotrem Mąką (@the.bookking), Klaudią Straube czy Ewą @nolijka, mająca na celu zgromadzić w jednym miejscu ludzi pasjonujących się literaturą i promujących książki. Wydawcy, autorzy, bookmediowi twórcy... Książkonalia to przestrzeń do wymiany doświadczeń i dyskusji. W tym roku Książkonalia wsparło Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału.
Beata Skrzypczak - pomysłodawczyni i organizatorka
Impreza była biletowana (w cenie dostęp do baru z przekąskami, napojami ciepłymi i zimnymi, możliwość otrzymania specjalnie zaprojektowanej dla nas zakładki oraz... najnowsza, jeszcze przedpremierowa książka Izabeli Janiszewskiej - ale o tym za chwilę!), a organizatorzy zadbali o chyba wszystko. Jako uczestnik czułam się zaopiekowana, z zapleczem, które w razie czego ogarnie pomoc czy zapewni wsparcie. Kiedy trwały panele, a ktoś z widowni chciał włączyć się w dyskusję, od razu pojawiał się przy nim mikrofon i osoba pilnująca, by nie zostać pominiętym. To drobiazgi, ale niezwykle cenne i dające poczucie, że jest się widzianym i... ważnym, niezależnie od zasięgów czy pełnionej na festiwalu roli. Była przestrzeń na warsztaty, na autografy, na stoisku wydawnictwa można było zakupić książki w cenach niższych niż okładkowe.
Monika Kruczek (PiękneSłowa365) tworzyła jedyne w swoim rodzaju personalizowane zakładki dla chętnych uczestników Książkonaliów
"Cmentarzowi osobliwości" robiłam zdjęcia za każdym razem, gdy podchodziłam do stolika. W końcu książka wróciła ze mną do domu. Była mi chyba przeznaczona. (Biografii Alana Rickmana nie brałam, bo kupiłam już w przedsprzedaży i czekam na dostawę 🙈)
Diana Chmiel z @BardziejLubięKsiążki
Najważniejsze jednak były spotkania i panele. Swój głos dostali wszyscy zainteresowani: wydawcy, autorzy i bookmediowi twórcy. Tematyka była szeroka, choć kilka rozmów skupiło się na kryminałach - zapewne z uwagi na partnera festiwalu: Wydawnictwo Czwartą Stronę Kryminału.
Panel #1: Kryminał czy pornografia przemocy? Dyskusja o granicach brutalności i kontrowersyjnych treściach w literaturze kryminalnej.
Weronika Mathia i Przemysław Żarski opowiadali o swoich sposobach pisania scen "trudnych". Oboje uznali, że bardziej od wywlekania na wierzch "bebechów" i niezdrowego zafascynowania biologicznymi aspektami opisów, ich dosłownością, wolą pozostawić pole do czytelniczej wyobraźni. Interesuje ich raczej psychologiczne ukazanie postaci, oddanie emocji oraz nakreślenie pewnej problematyki niż brutalny opis dla samego opisu. To byłoby zresztą pójście na łatwiznę, jak uznała Weronika Mathia. Jednocześnie nikt nie wartościował literatury, która takie opisy zawiera - czytajmy, co chcemy, co daje nam rozrywkę. Dobrze jednak przy tym wszystkim pamiętać, że nie wszystkie treści są dla wszystkich i warto byłoby rozważyć umieszczenie odpowiednich adnotacji np. na okładce książki - tak by czytelnik wiedział, czego może się spodziewać i nie był przykro zaskoczony np. triggerującym albo niedostosowanym do wieku opisem!
Panel #2: Tajemnice dobrego sojuszu: jak zbudować relacje z wydawnictwem, która zaowocuje licznymi współpracami. Praktyczne rady i wskazówki.
Jak powinna wyglądać wiadomość do wydawnictwa? Propozycja współpracy?
Pamiętajmy, że wydawnictwo ma określoną, zamkniętą pulę książek do recenzji i nie ma możliwości przesłać ich każdemu chętnemu. Często też dostaje mnóstwo propozycji współprac, więc jeśli nie dostaniecie odpowiedzi zwrotnej, nie martwcie się, nie zniechęcajcie i próbujcie dalej! Jednocześnie pamiętajcie o kilku kwestiach:
Twoje konto powinno mieć już jakieś treści, na podstawie których będzie można wywnioskować, jakie recenzje piszesz i jak prezentujesz książki. Jaka jest stylistyka Twojego profilu? Książka przesłana do recenzji powinna trafić w miejsce, gdzie zostanie dobrze zaprezentowana, gdzie nikogo jej widok nie zaskoczy (jak książka dla dzieci na profilu z erotykami - to przykład z panelu 😉). Twój profil to Twoje portfolio!
Nie pisz, że jest Ci obojętne, co dostaniesz. Raczej nie ma osób, które czytają wszystko bez wyjątku i którym sprawia to autentyczną przyjemność. Recenzje powinny być właśnie takie: autentyczne. Fałsz można bardzo łatwo wyczuć, a profile, gdzie prezentowane jest dosłownie wszystko, nie cieszą się zaufaniem. Ważne jest wskazanie konkretnego tytułu, który Cię interesuje, albo chociaż gatunku. To jest ważna informacja dla wydawcy!
W mailu przedstaw się (krótko), podaj linki do swoich bookmediów i określ, który tytuł lub gatunek chcesz wesprzeć swoją promocją. Wydawnictwa są otwarte na różne formy współpracy, jeśli więc mamy np. chęć podjąć współpracę finansową, warto załączyć cennik. Im więcej informacji wydawnictwo otrzyma na starcie, tym większe prawdopodobieństwo, że nasza wiadomość nie zostanie zignorowana!
Najważniejsza jest komunikacja: w wydawnictwie też pracują ludzie i jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do współpracy (np. jednak nie podoba nam się otrzymana książka albo spóźnimy się z recenzją z powodu choroby), piszmy! Wiele spraw można załatwić!
Po skończonej współpracy warto przesłać linki z podsumowaniem naszych działań. To z jednej strony zabezpieczenie dla nas, ale z drugiej wsparcie dla wydawnictwa, które może szybciej rozliczyć promocję.
Panel #3: Jak powstają bestsellery? Praca w wydawnictwie od kuchni!
Czy wiesz, że Wydawnictwo Czwarta Strona dostaje dziennie (DZIENNIE!) kilka-kilkanaście propozycji wydawniczych? 😳 Wpadają do skrzynki mailowej, z której są odławiane przez redaktorki, a jeśli któraś z propozycji się spodoba, przesyłana jest dalej.
Proces wygląda mniej więcej tak:
- Propozycja wydawnicza trafia na maila. (Idealna propozycja wydawnicza powinna zawierać: pełen tekst książki, streszczenie książki, biogram autora.)
- Redaktor czyta na wyrywki ok. 3 rozdziały książki (z początku, ze środka, z końca - by sprawdzić, czy nie zmienia się w trakcie styl, jak wyglądają dialogi i rozwój bohaterów). Jeśli mu się podobają, podsyła dalej do redaktorów wewnętrznych.
- Jeśli opinie redaktorów wewnętrznych są pozytywne, książka jest prezentowana zarządowi, który ostatecznie wydaje decyzję o rozpoczęciu całego procesu wydawniczego. Jeśli taka decyzja zapada...
- Książka trafia do redakcji i korekty.
- Po pierwszej redakcji dostają ją marketerzy, którzy wymyślają sposoby promocji książki oraz pracują z całym zespołem nad okładką.
- Książka trafia do druku i na półki księgarń!
Proces wydawniczy trwa około roku. W przypadku autorów współpracujących z wydawnictwem może się skrócić nawet o połowę!
Panel #4: Bookmedia pod lupą: Influencerzy a recenzje książek: czy blogerzy i vlogerzy literaccy zastąpią tradycyjnych krytyków literackich?
Dla mnie osobiście to był chyba najciekawszy panel, bo i podjął najbardziej szeroki, zróżnicowany temat. Czym jest krytyka literacka? Czy należy ją rozumieć po akademicku, jak kiedyś (gdy o książkach w mediach wypowiadali się badacze literatury, a ich recenzje miały po kilkanaście czy kilkadziesiąt stron)? Czy tzw. profesjonaliści są "lepsi" od czytelników literatury popularnej, którzy nie mają narzędzi albo oceniają książki bardzo emocjonalnie? Czy artykuły akademickie są bardziej wartościowe od szybkich tik-toków?
Nie da się obecnie odpowiedzieć na te pytania bez zagłębienia się w poważną i wielowątkową dyskusję. I chyba nie trzeba. Zgodziliśmy się bodaj wszyscy, że najważniejsze jest promowanie czytania, nie ważne, w jakiej formie. Literatura popularna to ta, od której najczęściej zaczyna się swoją przygodę z czytaniem: od czegoś łatwego i przyjemnego właśnie. A potem, powoli, można wprowadzać teksty trudniejsze, przybliżając się do tzw. literatury wysokiej. Tak też wygląda rozwój: im więcej czytamy, tym łatwiej nam potem dostrzegać związki między tekstami, odnajdywać nawiązania kulturowe czy społeczne.
Panel #5: Izabela Janiszewska bez tajemnic!
A jednak autorka nie zdradziła, którą ze zbrodni popełniła, by ją później opisać! 🤪
W każdym razie ujęła mnie tym, że mimo istnienia już na rynku wydawniczym, jest nadal pokorną osobą, którą cieszy dosłownie każdy czytelnik. Dostaliśmy od Niej tyle ciepła, że bliska byłam wzruszenia, naprawdę. Dodatkowo Wydawnictwo zafundowało nam nie lada niespodziankę i podarowało wszystkim uczestnikom przedpremierowo najnowszą książkę autorki: "W szponach" - jeszcze niedostępną w księgarniach, nieposłaną nawet recenzentom!
Byłam wzruszona, naprawdę...
Panel #6: Bookstagram od podstaw: Jak dobrze rozpocząć książkową przygodę na Instagramie.
Diana Chmiel (@BardziejLubięKsiążki) i Wiktoria Korzeniewska (@Slavicbook) miały opowiadać o tym, jak zbudować zasięgowe konto na Instagramie, ale już od początku ich rozmowa z Piotrem zeszła w kierunku... pasji. Byśmy mieli z tego po prostu radochę. Jeśli bowiem będziemy patrzeć wyłącznie na zasięgi lub tworzyć wyłącznie dla potencjalnych współprac, nasz zapał bardzo szybko może zniknąć.
Rada? Tworzyć dla siebie, z radością. Powołać do życia miejsce, do którego samemu z chęcią się wraca. Warto też przemyśleć niszę! Wiktoria podsunęła pomysł konta travelbook - o książkach podróżniczych albo z konkretnym miejscem akcji. Dobrze się bowiem czymś wyróżniać!
Podsumowanie
Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam być częścią tego wydarzenia, spotkać osoby do tej pory obserwowane w sieci, rozmawiać z nimi jak z dobrymi znajomymi, popijać kawę w trakcie rozmów o książkach... Dyskutować o literaturze z tymi, którym zależy na czytelnictwie, dla których literatura jest pasją, ale i sposobem na życie.
Wszystko było przygotowane niezwykle profesjonalnie, a atmosfera przyjazności i otwartości sprawiła, że wróciłam do domu uśmiechnięta i naładowana pozytywną energią.
Nie słuchajcie głosów, że polskie bookmedia są toksyczne. To mit! I wspaniale zobaczyć to na własne oczy i odczuć na swojej skórze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz